10-lecie

X-Lecie Stowarzyszenia

10 lat Zamojskich Amazonek

Każda rocznica niesie ze sobą wiele refleksji i wspomnień. Z grubej kroniki  X-letniej działalności Zamojskich Amazonek pragniemy Państwu przybliżyć nasze dokonania. Podstawą wszystkich naszych działań, niezmiennie od 10 lat jest samopomoc w myśl zasady:  „pomagając innym – pomagam sobie”. Miło jest wiedzieć, że nie działamy w próżni. Nasze Stowarzyszenie wielokrotnie doświadczało wsparcia, pomocy i życzliwości wielu instytucji i osób prywatnych. Nasz jubileusz jest wspaniałą okazją do wyrażenia wdzięczności i podziękowań wszystkim ludziom, bez pomocy których nie byłoby naszych osiągnięć. Mamy nadzieję, że grono naszych Przyjaciół będzie się powiększać. Bądźmy Razem!

Fatum

Jak dziki zwierz

przyszło NIESZCZĘŚCIE

do człowieka

I zatopiło weń fatalne oczy…

–  Czeka –

Czy człowiek zboczy?

Lecz on odejrzał mu – jak gdy artysta

Mierzy swojego kształt modelu –

I spostrzegło, że on patrzy – co? skorzysta

Na swym nieprzyjacielu:

I zachwiało się całą postaci wagą,

–  I nie ma go!

C. K. Norwid

Nieszczęście pojawia się tu nagle, agresywne, drapieżne jak dziki zwierz, by sparaliżować wolę człowieka do obrony. Lecz człowiek „odejrzał” nieszczęściu, „odejrzał” twórczo, wielkością i siłą woli pokonał paraliżujący ból, lęk i strach, triumfując nad usiłującą go poniżyć niedolą. Poeta tak pięknie mówi nam o tym, że wszystko zależy od nas samych, od naszej postawy.

Spacerkiem przez 10-lecie 

Taką twórczą postawę wykazało 27 kobiet po leczeniu raka piersi. Zamojski Klub Amazonek powstał 17 czerwca 1997 r.  przy wsparciu p. Danuty Kawałko i p. Grażyny Ciastach ze Stowarzyszenia Żon Wojewodów i Prezydentów Miast. 1 września 1997 r. Klub uzyskał osobowość prawną, wpisany do Rejestru Sądowego jako Stowarzyszenie Klub Kobiet po Mastektomii Amazonki w Zamościu. Terenem działania Stowarzyszenia zgodnie ze statutem jest powiat grodzki zamojski, oraz powiaty ziemskie: biłgorajski, tomaszowski, zamojski i do IV kwartału 2006 r. hrubieszowski. (w IV kwartale 2006 roku powstał samodzielny Klub Amazonek w Hrubieszowie.) Siedziba od 1999 r. mieści się przy ul. Kolegiackiej 16 w Zamościu. Aktualnie w 2007 r. liczba członkiń Stowarzyszenia to 170 osób. (w tym jeden mężczyzna.) Jesteśmy pozarządową organizacją samopomocową. Naszym statutowym celem jest pomoc kobietom dotkniętym rakiem piersi w przezwyciężaniu stresu wywołanego diagnozą i bardzo obciążającym leczeniem, oraz profesjonalna pomoc w dążeniu do sprawności, poprzez rehabilitację fizyczną i psychiczną.

Stowarzyszenie uzupełnia działania służby zdrowia w zakresie rehabilitacji fizycznej, organizując zajęcia grupowe, zajęcia z hydroterapii oraz indywidualne porady i konsultacje dla osób o zróżnicowanych potrzebach rehabilitacyjnych sprawności fizycznej z uwzględnieniem schorzeń współistniejących.

Zwyciężyć chorobę to nie tylko wyzdrowieć, ale także być aktywnym, czerpać radość z życia, być szczęśliwym i dawać szczęście innym mimo choroby. Nasze Stowarzyszenie stwarza ku temu możliwości poprzez prowadzenie profesjonalnej pomocy psychologicznej zarówno indywidualnej jak i w psychoterapii grupowej oraz w zajęciach relaksacyjnych.

Oprócz profesjonalnej rehabilitacji członkinie uczestniczą w obozach rehabilitacyjno-szkoleniowych i na turnusach rehabilitacyjnych, spotkaniach towarzyskich, kulturalnych, prelekcjach i imprezach turystycznych. Corocznie od 1999 r. organizujemy Piknik w Kaczórkach, Pikniki Różowej Wstążki, spartakiady na obozach oraz aktywnie uczestniczymy w ogólnopolskiej Spartakiadzie Amazonek. Każdego roku wyjeżdżamy na ogólnopolską Pielgrzymką Amazonek na Jasną Górę.

Osobną, specjalną formą terapii jest warsztat szycia. Nowością w zakresie terapii jest wprowadzona ostatnio choreoterapia i artterapia.

Od 1998 r. w naszym Stowarzyszeniu aktywnie pracuje sekcja ochotniczek. Są to wolontariuszki po przebytej chorobie, w pełni zrehabilitowane i przeszkolone wg programu „Reach To Recovery” właściwie i profesjonalnie potrafiące służyć pomocą innym.

Nasze Stowarzyszenie jest jednym z liderów wdrażania programów wdrażających zdrowie, profilaktykę chorób nowotworowych. Fundusze pozyskujemy od sponsorów, angażując również własne a nade wszystko wykorzystujemy fundusze unijne. Realizując od 1999 r. kolejne programy podnoszące poziom wiedzy poprzez fachową literaturę i wykłady lekarzy onkologów, badania palpacyjne i bezpłatne badania mammograficzne, docieramy do miejscowości oddalonych od bliskiego dostępu do lekarza specjalisty oraz likwidujemy stereotyp rak = śmierć. Jako jeden z nielicznych klubów współpracujemy z Amazonkami niemieckimi ze Schwäbisch Hall, a od 2003 r. z Amazonkami Ukrainy ze Lwowa i Użgorodu.

Stowarzyszenie nasze jest członkiem Polskiej Federacji Klubów Kobiet po Leczeniu Raka Piersi „Amazonki”, który zrzesza 140 klubów z terenu całej Polski. Przedstawicielki klubu uczestniczą w zebraniach, szkoleniach prowadzonych przez Federację przenosząc na grunt klubu zdobyte w ten sposób doświadczenia.

Patronat nad naszym Klubem od początku sprawuje Poradnia Onkologiczna – Pani dr Teresa Sosnowska, jest naszym opiekunem. Bardzo dobrze współpracujemy też z dr Zofią Świtką i dr Marią Mazurek – naszymi onkologami, oraz lekarzami innych specjalności. Dobrze układa nam się współpraca ze Studium Medycznym w Zamościu, zawsze możemy liczyć na pomoc przy organizowaniu różnego typu imprez zarówno słuchaczy jak i wykładowców. Działalność klubu nie była by możliwa bez środków finansowych. Te są pozyskiwane ze składek członkowskich, z dotacji celowych, kwest, darowizn oraz od sponsorów. Od 2000 r. Zamojskie Zakłady Zbożowe objęły stałym sponsoringiem naszą działalność. To m.in. dzięki tym funduszom udaje się rozwijać i doskonalić działania naszego Klubu. Jesteśmy dumne, iż logo naszego Stowarzyszenia widnieje na opakowaniu mąki zamojskiej i jest znakiem najlepszej jej jakości.

Z roku na rok coraz lepiej współpracujemy z Urzędem Miejskim w Zamościu stąd również pozyskujemy dofinansowanie naszych działań. Dzięki dofinansowaniu z PFRON wyjeżdżamy na turnusy rehabilitacyjne grupowo i indywidualnie do ośrodków sanatoryjnych, na nasze obozy oraz na imprezy integracyjne.

Polska Orkiestra Włościańska im. K. Namysłowskiego koncertuje po naszych  marszach, ponadto w jej koncertach co miesiąc uczestniczy grupa Amazonek, korzystając z zaproszeń. A jest co posłuchać…

Zamojski Klub Rotory dwukrotnie wspomagał nas funduszami z aukcji na balach charytatywnych. Nie bez znaczenia jest nasza współpraca z mediami, który w sposób rzeczywisty przekonują nasze działania. Są to informacje, wywiady, przekazy transmisyjne otwartych imprez działań promujących zdrowie, edukację i profilaktykę. Media „lubią nas” bowiem Amazonki przełamały tabu mówienia głośno o raku, przełamały obowiązujący stereotyp chorego na raka. Są po prostu modelowymi chorymi na raka – dzielne i prawdziwe.

Nie sposób wymienić wszystkich naszych darczyńców a jest ich wielu – dzięki nim mamy świadomość, że to co robimy jest doceniane i ma sens, spotyka się z uznaniem, że odpowiada na społeczne zapotrzebowanie któremu sumiennie staramy się sprostać.

Ukoronowaniem pożytecznej działalności Stowarzyszenia było przyznanie 2004 r. przez Kapitułę ogólnopolskiego konkursu o tytuł „Społecznika Roku” organizowanego przez Fundację SOS Jacka Kuronia tego zaszczytnego tytułu naszej koleżance Dorocie Nowosad, założycielce i prezes kluby w latach 1997-2004.

Nasz wolontariat – Ochotniczki… 

Od samego początku powstania Klubu Zamojskie Amazonki realizują zasadę – pomagając innym, pomagasz sobie.

Wśród zgłaszających się kobiet można zauważyć różne postawy. Jedne przychodzą aby podzielić się swoimi doświadczeniami, skonfrontować je z odczuciami innych po przebytej chorobie. Duża część potrzebowała i nadal potrzebuje wsparcia, szuka osób aby móc uwierzyć, że chorobę można pokonać, można żyć normalnie, można ją nawet polubić, bowiem doświadcza się wielu najrozmaitszych uczuć – od strachu, bólu, paraliżującego lęku przez miłość, przyjaźń, szacunek. Wiele osób potrzebuje obecności innej osoby, potrzebuje kogoś kto potrzyma za rękę, przytuli, doda otuchy, zapali światełko nadziej. Taka nadzieją, takie wsparcie daje ochotniczka – kobieta, która przeszła przez piekło choroby, poświęca swój czas i dzieli się swym doświadczeniem. Pierwszą ochotniczką była Lucyna Rachwał, ale już w 1998 r. 18 Amazonek przeszło specjalne szkolenie prowadzone przez profesjonalistów – psychologa i rehabilitanta a także doradców Federacji, którzy zaadoptowali program Reach to Recovery do polskich warunków.

Pomagając uwierzyć kobiecie w skuteczność prowadzonego leczenia ochotniczka staje się ogniwem zespołu leczącego i rehabilitacyjnego, który z szacunkiem dla niego ale nie doświadczył cierpienia, strachu przed chorobą i nie jest w stanie w pełnie zrozumieć naszych lęków. Pomoc ochotniczki to pomoc świadczona w sposób najlepszy, jaki w danym momencie jest potrzebny, bowiem one mają empatię i dają dużo serca.

Nasze ochotniczki pełnią dyżury w siedzibie klubu i w poradni onkologicznej. Rozdają ulotki i materiały informatyczne, wydawane również przez nasze Stowarzyszenie. Są to kobiety dyspozycyjne, emanujące ciepłem, w pełni sprawne zachowujące odpowiedni dystans. Nowe wolontariuszki przechodzą również odpowiednie szkolenia.

Od wielu lat naszej grupie ochotniczek szefuje Maryla Paluch, która mówi: Cieszy nas, że to co robimy pomaga tak wielu kobietom w powrocie do normalnego życia. Obserwujemy twarze i oczy nowo przybyłych, ich stres, niepokój i strach…

Wysłuchujemy zwierzeń, obaw wątpliwości, odpowiadamy na pytania, uspakajamy, a po kilku miesiącach są to już zupełnie inne osoby, radosne, uśmiechnięta i pełne życia – i oto właśnie chodzi.

Rehabilitacja fizyczna… 

Każda z nas zna ból ręki, barku, blizny. Każda z nas bezpośrednio po operacji wie, że trzeba ją rehabilitować, chwyta najczęściej na szpitalnym korytarzu za bloczek. Czuje ulgę….

Od początku powstania Klubu, rehabilitację fizyczną wprowadzono jako „obowiązkową” dla uzyskania sprawności fizycznej. Od 1997 r. zatrudniamy profesjonalistę w zakresie rehabilitacji fizycznej, który przez prowadzenie właściwie dobranych ćwiczeń pomaga zlikwidować skutki zabiegu. Początkowo zajęcia prowadził mgr Marek Szeląg. Od 2001 roku naszym fizjoterapeutą jest mgr Piotr Żerebiec, który ukończył kurs w zakresie drenażu limfatycznego i jest niezastąpionym specjalistą w tym zakresie.  Prowadzi zajęcia grupowe, zajęcia z hydroterapii, masaże indywidualne, a w szczególności kompleksową terapie udrażniającą, przez co skutki przebytej operacji i występujące z tego powodu powikłania w postaci obrzęku limfatycznego są zminimalizowane.

Jest z nami na obozach rehabilitacyjnych gdzie prowadzi ćwiczenia, uczy auto masażu jaki same możemy wykonywać w taki sposób aby nie zaszkodzić sobie. Udziela również indywidualnych porad jeśli są konieczne. Wdraża praktykę wykonywania masażu kręgosłupa przez słuchaczy Studium Medycznego, którzy robiąc takowe masaże poprawiają nam statyką tułowia. Swoją wiedzę teoretyczną i zastosowanie w praktyce przekazał Amazonkom z Ukrainy na obozach rehabilitacyjnych jak i tez na szkoleniu specjalistów – lekarzy i rehabilitantów z Ukrainy.

Opracowane przez Piotra poradnik rehabilitacji kobiet po leczeniu raka piersi pt: KU SPRAWNOŚCI został wydany po polsku i ukraińsku. Jest to swoisty przewodnik rehabilitacji wykonywanej krok po kroku przez kobietę tuż po operacji, a systematycznie stosowane ćwiczenia w praktyce pozwalają osiągnąć sprawność psychofizyczną.

Rehabilitacja psychiczna… 

Dr Corl Simontou – dyrektor Cancer Counse Uing and  Rescord Centre powiedział: „sądzę, że rak często sygnalizuje istnienie innych problemów w życiu ludzi. Problemy te wywołane i sprzężone z serią napięć, które przeżywa dana osoba w ciągu pół roku wcześniej, maja istotny wpływ na powstanie raka. Emocjonalne reakcje na te problemy wywołują zespół reakcji fizjologicznych, które tłumią naturalne siły obronne organizmu i umożliwiają powstawanie komórek anormalnych.”

Nasze zdrowie zależy od tego jak postępujemy, jak reagujemy na stres, co jemy i jak żyjemy. Ludzie boją się raka, ta choroba ma złą sławę. Dlatego tak bardzo ważna jest nasza psychika toteż jej wsparcie jest niezwykle ważne w procesie zdrowienia. W obliczu choroby nie można być samotnym, trzeba otworzyć się na rodzinę, na przyjaciół, na przyjazny dom i otoczenie, na spokojny umysł i na pomoc psychologa, który zgłębi i pomoże wykorzenić złe emocje.

Nasze Stowarzyszenie zapewnia kobietom profesjonalną pomoc psychologiczną. Od samego początku swojej działalności zatrudniamy psychologa.

Mgr Joanna Górska – Wójcik udzielała nam indywidualnej pomocy, prowadziła relaksację grupową, uczyła jak być dalej aktywną, czerpać radość z życia i jak uwalniać się od tego co nam szkodzi.

Psycholog Anna Oleszczuk – Sawoniewicz pomagała nam jak trzeba zajrzeć w głąb siebie, odpowiedzieć na istotne problemy i pytania, wpajała nam, że trzeba kochać samego siebie aby muc pokochać bliźniego. Prowadziła relaksacje uwalniające nas od złych emocji.

Kroczyć spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu, głosić prawdę spokojnie i jasno, żyć pełną „piersią” uczy nas nasza nowa psycholog Wiola Pukos.

Wielokrotnie organizowałyśmy warsztaty psychologiczne w Klubie i na obozach rehabilitacyjnych. Nie ocenioną pomoc przynosiła nam psycholog Basia Gosieniecka, która dawała nam wiarę w siebie, uczyła jak być szczęśliwym i dawać szczęście innym mimo choroby. To dzięki niej umiemy spojrzeć na siebie bez zafałszowani, dokonać refleksji nad sobą, jak się relaksować i prowadzić wizualizację. Dziękujemy Ci Basiu – nauczyłaś nas pokochać siebie, dałaś nam siłę wewnętrzną by odważnie aż do bólu spojrzeć na siebie bez upiększeń i łatwych rozgrzeszeń.

Mgr Iwona Nawara – psycholog kliniczny Onkologii Krakowskiej na warsztatach prowadzonych metodą C. Simontona pomagała nam w poszukiwaniu własnej jedynej drogi ułożenia sobie życia z chorobą pomimo choroby. Każda forma zajęć psychiczna mimika: jesteśmy pewne siebie, aktywne, umiemy czerpać radość z życia i dawać szczęście innym.

Inne formy terapii… 

Specjalną formą terapii dla grupy Amazonek jest warsztat szycia. Potworki, aplikacje i tkaniny dekoracyjne, które powstawały według własnych projektów są prawdziwymi „arcydziełami” zrobionymi z różnych kawałków materiału, o różnych wzorach i fakturze. Dziś zdobią nie jedno mieszkanie, nie tylko u nas ale i u naszych przyjaciół z Niemiec. Te swoiste dzieła dawały wiele radości tworzenia.

Sztuka tworzenia, muzyka, taniec, zabawa – to jest życie…

Nową formę terapii wprowadziłyśmy w 2006 r. na obozie rehabilitacyjno-szkoleniowym w Krasnobrodzie. Choreoterapia daje możliwość lepszego poznania siebie. Zwiększa świadomość swojego ciała i umysłu. Wpływając na ruch swojego ciała zmieniamy swoje samopoczucie i akceptujemy siebie, a co z tym idzie potrafimy aktywnie kreować siebie i zmieniać relacje między ludzkie.

Artterapia pomaga nam zrozumieć i przećwiczyć spojrzenie w siebie po zdjęciu maski, pobudzać wrodzone predyspozycje twórcze, wyrazić odczucia pozytywne i negatywne, zrozumieć dobro i zło.

Poprzez taniec i sztukę można wiele zmienić, daje to też dużą dawką energii, a co było przy tym śmiechu i radości…

Dobre samopoczucie kobiety oraz bardzo ważny element rehabilitacji zarówno psychicznej jak i fizycznej o dużym znaczeniu zdrowotnym to dobrze i fachowo dobrana zewnętrzna proteza piersi i odpowiednio specjalistyczna bielizna. W naszym Klubie dyskretnie w intymnej atmosferze każda z Pań jest obsługiwana przez koleżankę, która prowadzi punkt zaopatrzenia ortopedycznego i która jak nikt inny rozumie jej przeżycia i związane z tym zachowania.

Dzięki firmom AMOENA, SYRENA organizowałyśmy pokazy protez, bielizny i strojów kąpielowych, a nasze Amazonki poczuły się jak prawdziwe modelki na wybiegu…

Siła jest w nas… 

Klub nasz to również prężna siła organizująca życie towarzyskie, kulturalne, imprezy turystyczne i obozy rehabilitacyjne.

Marynarze powiadają, że statki w porcie są bezpieczne, ale stanie na mieliźnie wcale nie jest ich przeznaczeniem. Tak  jest i z nami, nie zamykamy się w kokonie bólu choroby a rozkwitamy na nowo na rzecz nas samych. 10 lat temu trzeba było mieć wiele cywilnej odwagi aby publicznie ujawnić, że jest się chorym na raka, aby nie być posądzonym o swego rodzaju ekshibicjonizm. Trzeba było mieć wiele wiary i determinacji aby przełamać stereotyp „rak = śmierć”. Nam się to udało. Po raz pierwszy w  1998 r. w Parku Miejskim w Zamościu zorganizowałyśmy Piknik Różowej wstążki – imprezę otwartą, wesołą połączoną z loterią, występami artystów, a nade wszystko z promocją zdrowia.

Taki piknik powtórzyłyśmy 3-krotnie – w Zamościu, Biłgoraju i Tomaszowie Lub. Dodatkowo wzbogacając program o konferencję z udziałem lekarzy onkologów, badanie palpacyjne. Warto było – zainteresowanie władz samorządowych i społeczności lokalnej było duże.

Roztocze nasze to urokliwa kraina, pełna lasów ze swoim bogactwem, gdzie można dotlenić swoje płuca, po rozkoszować się jego pięknem. Tak też podziwiamy je i na nowo odkrywamy na corocznym „Pikniku Rodzinnym w Kaczorkach” u Eli Pezackiej. Każda z nas przywozi coś dobrego, słodkiego, pikantnego – po takim poczęstunku rajdy, zbieranie jagód, zabawa to dopiero prawdziwa rozrywka. Zdarza się też w zależności od terminu – puszczanie wianków w noc świętojańską. Ta majówka to impreza na którą rok rocznie z niecierpliwością czekamy…

W 2002 r. po raz pierwszy zorganizowałyśmy 8-dniowy obóz rehabilitacyjny w stanicy harcerskiej w Majdanie Sopockim. Był to obóz harcerski w pełnym tego słowa znaczeniu, ale było wspaniale. Były ćwiczenia rehabilitacyjne, masaże fachowo wykonane przez naszego Piotra. Były wycieczki piesze, wycieczka autokarowa na Zachodnie Roztocze, gdzie dotarłyśmy w leśnej głuszy do ruin prastarego monastyru i zaliczyłyśmy kurort Horyniec Zdrój. Były wieczorne spacery do lokalu „Pod Kieratem” i powroty ze śpiewem. Były wieczory przy świecach, pogaduchach i zabawach w „artystycznej kawiarni”. Oczywiście na obozie harcerskim nie zabrakło ogniska i wielogodzinnych śpiewów. W kolejnym roku na naszym obozie uczestniczyły koleżanki ze Lwowa, a w następnych latach i z Użgorodu.

Nie sposób słowem oddać atmosfery takiego oryginalnego turnusu rehabilitacyjnego – wspaniała atmosfera pomimo „spartańskich” warunków, prawdziwa integracja, rehabilitacja „relaksacja pod sosnami” prowadzona przez Basie Gosieniecką i ach te wieczory, nie przespane noce…

A na zakończenie każdego turnusu spartakiada, która może śmiało konkurować z Ogólnopolską Spartakiadą Amazonek. Różnorodność dyscyplin sportowych, fachowe prowadzenie przez Piotra i pomocników oraz ostra rywalizacja przy dopingu rodzin, przyjaciół. W prawdzie o miejsca nikt nie walczył, ale nagrody były z pewnością przydatne dla Klubów. W 2006 r. na bazie ośrodka wypoczynkowo-rehabilitacyjnego „U Bazunów” w  Krasnobrodzie odbyło się kolejne działanie szkoleniowo-rekreacyjne dotyczące różnorodnych form rehabilitacji kobiet po leczeniu raka piersi. Uczestniczyło 70 kobiet w tym 20 z Ukrainy. Byłyśmy w dobrych warunkach lokalowych, klimatycznych, korne wtedy kiedy było trzeba ale swawolne w godzinach luzu.

Rehabilitacja, psychoterapia, choreoterapia i artterapia to była podstawa szkolenia i zajęć. Wieczory były dla tańców swawoli ale tak naprawdę służyły integracji i wzajemnemu poznawaniu się. Był wieczór polski, ukraiński, były mecze piłki siatkowej oraz piłki wodnej, niezła dawka ruchu dla zawodniczek i śmiechu dla kibiców, była też i Spartakiada „Uwierz w siebie” z udziałem 6 drużyn (2 z  Ukrainy) z ostrą rywalizacją i dopingiem. Był to dobry obóz, łączący przyjemne z pożytecznym a to czego nas tu nauczono i my i Amazonki z Ukrainy przekazujemy dalej…

Ale nie było „klimatu” harcerskiego Majdanu, kawiarni „Pod Cycusiem” i nawet tort smakował inaczej, chodź był pyszny…

Wracamy do Majdanu Sopockiego!

Rok rocznie też wyjeżdżamy na turnusy rehabilitacyjne do ośrodków sanatoryjnych. Są to wyjazdy grupowe i indywidualne, zawsze z korzyścią dla naszego zdrowia, nowych przygód i przyjaźni.

Tam gdzie o medal nikt nie walczy, radość życia nam wystarczy – czyli na Ogólnej Spartakiadzie Amazonek uczestniczymy od 1998 r. Był Gościm, Wągrowiec, Sarbinowo, Rowy, Poznań. Okoliczności i sceneria zmieniały się, lecz atmosfera była zawsze taka sama: radość, nadzieja i postanowienia życia pełną piersią. Zwyciężają wszystkie zawodniczki w każdej spartakiadzie bo już sam udział w zmaganiach je nobilituje.

Przed nami jeszcze wiele obozów, wiele Spartakiad, wiele nowych ścieżek życia!

Coś nam w duszy gra… 

Św. Agata nasza patronka, Różowa wstążka to nasz znak…

Duchowymi opiekunami naszego klubu są kapłani z parafii Św. Michała Archanioła w Zamościu – ks. Eugeniusz Derdziuk, ks. Roman ?????? i ks. Janusz Wiśniewski. Tam też każdego roku 5 lutego w dniu Św. Agaty uczestniczymy we Mszy Św. W naszej intencji odprawianej, na której otrzymujemy ciepłe słowa otuchy, nadziei  oraz zapomnienia, że to wszystko ma sens, jeśli dźwignąwszy się z własnego cierpienia niesiemy pomoc innym. Z inicjatywy Danusi Kawałko – naszego „dobrego duszka” dla tego kościoła ufundowałyśmy obraz Św. Agaty, tam też w każdej chwili możemy pójść i szukać ukojenia…

A gdy żółkną liście, jesień zachwyca nas faerią barw, a czerwone paciorki jarzębiny przypominają paciorki różańca udajemy się na Ogólnopolską Pielgrzymkę na Jasną Górę. Zawsze towarzyszy nam nasz ksiądz, duchowy opiekun z którym przeżywamy „naszą Golgotę” w czasie Drogi Krzyżowej.

Pielgrzymka – to ogromne przeżycie, doznawane na swój sposób. W tym tłumie kobiet z całej Polski – ileż tragedii i cierpienia z jednej strony a ileż radości, wdzięczności i ufności z drugiej. Bo My zawierzyłyśmy Pani Jasnogórskiej, wiemy gdzie szukać pomocy. Tu odkrywamy fenomen życia. W tym łańcuchu wspaniałych serc i dusz śpiewające na całe błonia: „Niema rzeczy nie możliwych… tylko proszę daj mi Panie skrawek nieba, i nic więcej i nic więcej mi nie trzeba”.

Rok rocznie spotykamy się na opłatku wspólnie ze sponsorami, władzami samorządowymi, przyjaciółmi. W blasku świec składamy sobie życzenia, są to niezapomniane miłe chwile…

Tak jak październik jest dla nas miesiącem szansy, miesiącem walki z rakiem piersi, miesiącem witającym złotą Polską jesień – tak listopad to miesiąc zadumy, opadają liście z drzew. Opadają właściwie cały rok, od zawsze. Dla nas to bardzo ważne, bo to tak jak nasze zmarłe koleżanki: Ania, Terenia, Halina, Stasia, Aśka, Jasia, Mariolka, Halinka, Zosia…

Zapalamy znicz modlimy się za nie, za ich dusze. A One za nas. Nadal pomagamy sobie wzajemnie.

Działalność edukacyjna – więcej wiedzy, więcej zdrowia, więcej życia… 

Swoją działalnością obejmujemy dosyć duży teren, który zamieszkuje ponad 500 tyś ludności, gdzie zachorowalność na raka piersi to około 200 nowych zachorowań rocznie, z czego blisko wykrytych zbyt późno, gdzie wreszcie dostęp do lekarza specjalisty jest dosyć utrudniony, a słowo „rak” nie jest wymieniany zbyt głośno, bez strachu.

Mając świadomość jak wiele zależy odpas samych podjęłyśmy od samego początku działanie dwutorowo: to co robimy dla siebie i to co możemy zrobić dla innych.

Dla siebie robimy wiele – nieustająco rehabilitujemy się, dbamy o terapię ruchową i psychiczną w klubie, na obozach i na turnusach rehabilitacyjnych. Prowadzimy szkolenia, wykłady, spotkania integracyjne, a przede wszystkim niesiemy pomoc każdej dotkniętej chorobą kobiecie.

Od 2000 r. prowadzimy działanie w zakresie szeroko rozumianej profilaktyce raka piersi, poprzez aktywizację kobiet wiejskich na spotkaniach wyjazdowych regionu zamojskiego. Spotkania takie obejmują wykład lekarza onkologa na temat choroby, naukę samo badania, badania palpacyjne i mammograficzne. Z badań palpacyjnych z korzystało 5000 kobiet, a 1700 kobietom wykonano nie odpłatnie mammografię. Po tego typu spotkaniach nie bez znaczenia jest fakt, iż kobieta przebadana przekaże taką informację i ulotkę sąsiadce, koleżance i tym łańcuszkiem nijako zmusi je do samo badania czy też zdopinguje do wizyty u lekarza.

Działania powyższe są realizowane w ramach projektów grantowych i sponsorowanych.

Dotychczas zrealizowałyśmy:

– projekt „Rak – pokonać strach” realizowany w 1999/2000 r. w ramach małych dotacji, PHARE Lien.

– projekt „Rak – pokonać strach II” realizowany w 2001 r. sfinansowany przez sponsora ZZZ w Zamościu.

– projekt „Zdążyć przed rakiem” zrealizowanym w 2002 r. w ramach programu Małych dotacji ACCESS 1999.

– projekt „Więcej wiedzy, więcej zdrowia, więcej życia” realizowany w ramach programu Funduszu Inicjatyw Obywatelskich

Konferencje wraz z badaniami palpacyjnymi są również częścią integralną imprez otwartych – to jest Piknik Różowej Wstążki czy marsz Życia i Nadziei. Wszystkie te działania służą edukację kobiet i tym samym przyczyniają się do wychowania pierwszych symptomów choroby. Posiadanie takiego sponsora jak ZZZ napawa nas dumą, bo możemy realizować projekty. Więcej takich programów dających więcej wiedzy, a śmiertelność kobiet z powodu raka piersi będzie miała szansę z roku na rok maleć.

Październikowe marsze… 

Od 1995 r. październik wpisał się w kalendarz jako miesiąc walki z rakiem. Twój Styl na swoich łamach jako pierwszy pisał o raku o profilaktyce promował edukację. Ruszyły Marsze Różowych Wstążek w Warszawie, Łodzi, Poznaniu, Krakowie, Lublinie…

W 2001 r. zorganizowałyśmy  po raz pierwszy Marsz Życia i Nadziei. Nie była to łatwa decyzja, ale odważna. Z różowym balonikiem w ręku propagujemy wiedzę o przyczynach raka piersi, świadomym prowadzeniu badań profilaktycznych. Informujemy opinię publiczną o problemach walki o jakość życia kobiet po operacji raka piersi oraz z tworzony klimat społeczny sprzyjający podejmowaniu działań na rzecz pacjentów onkologicznych. Istnieje coś w rodzaju, piękna choroby, oznaczenie społeczne, które powoduje uprzedzenia. Publiczne ujawnienie, że jest się chorym jest wielką wartością, wskazówką jak ważna jest profilaktyka. Chowanie głowy w piasek nie jest sposobem na uniknięcie życiowych tarapatów, przecież chcemy dostać od życia coś więcej niż przeciętny struś.

W latach następnych marsze odbywały się pod podobnymi hasłami. W jednych brały udział nasze niemieckie przyjaciółki – Amazonki ze Schwäbisch Hall, w drugich przyjaciółki z Ukrainy. Zawsze były nasze lekarki, pracownicy Szpitala J.P.II, władze samorządowe miasta i powiatu. W Każdym Marszu prowadziła Orkiestra a zakończony był występami: Aidy, Polskiej Orkiestry Włościańskiej a ostatni Eleny Rutkowskiej. I prawie na każdym Marszu nasza „maskotka” Bartek niósł transparencik – JA KOCHAM AMAZONKI.

Choć wydaje się, że od starożytnych czasów świat bardzo się zmienił, to człowiekowi potrzebny jest choćby mały symbol – różowy balonik, różowa wstążeczka czy mały transparencik Bartka, aby pamiętał o najważniejszych rzeczach: miłości, nadziei, solidarności, przyjaźni, wrażliwości na cierpienie.

10 – lecie działalności Klubu rok 2007 – Jadzia Dubas

„Pamiętasz przecież, przyjacielu, te wszystkie dni,

nadzieję tak wielką, że aż bolała,

i zwątpienie, które korzystało z najmniejszego wyczerpania,

żeby przyjść i zabić nadzieję.”

Halina Poświatowska

Możliwość komentowania została wyłączona.