I Triathlon Amazonek – Majdan Sopocki 2013

I TRIATHLON AMAZONEK – MAJDAN SOPOCKI 2013 za nami składamy serdeczne podziękowania wszystkim osobom zaangażowanym w realizację projektu:
UCZESTNIKOM / SPONSOROM / WOLONTARIUSZOM / OSOBOM WSPIERAJĄCYM
04 maja 2013 Wystartował premierowy Triathlon Amazonek. I Triathlon Amazonek zorganizowano w samym sercu pięknego Roztocza w malowniczej miejscowości – Majdan Sopocki. Mimo wczesnej pory roku, niskiej temperatury wody, ulewy w przeddzień startu i chłodu zawodnicy nie zawiedli. Stanęli na starcie pełni zapału i chęci walki. Do pokonania mieli dwukilometrowy dystans w wodzie stylem dowolnym, następnie planowany 90 km. odcinek trasy rowerowej, nieco skrócony w ostatniej chwili, z uwagi na namulenia na jezdni i w trosce o bezpieczeństwo zawodników, a potem jeszcze bieg na dystansie 20 kilometrów. Trasa i warunki atmosferyczne jak widać trudne. Niemal do chwili startu istniało ryzyko odwołania pływania, gdyby temperatura wody spadła. Jednak triathloniści, jak się nie bez powodu mówi o nich Ludzie z Żelaza wykazali się wielką siłą, wytrzymałością, hartem zarówno ciała jak i ducha. I co najważniejsze uczyli nas jak pokonywać słabości mimo przeciwności losu.
Jak pomimo trudności nie tracić wrażliwości i ofiarować serce drugiemu człowiekowi. Nikt tych ludzi nie zmuszał do startu, nikt nie namawiał. Jednak szczytny cel, jaki im przyświecał od chwili podjęcia decyzji uczestnictwa w imprezie powodował, że sami z własnej, nieprzymuszonej woli, z derem serca i uśmiechem na ustach stanęli na starcie. Trzeba powiedzieć, że organizacja i przygotowania do tej niespotykanej na naszym terenie imprezy rozpoczęły się z dużym wyprzedzeniem. To zaowocowało doskonąłą organizacją na każdej płaszczyźnie. Wszyscy stanęli na wysokości zadania. Organizatorzy, starali się zabezpieczyć dogodne warunki zawodów i miłe przyjęcie startujących. Startujący, w sposób profesjonalny i według zasad fair play rozegrali dyscypliny triathlonu. Na szczególe uznanie zasługuje kawał dobrej roboty wykonanej przez dyrektora i sedziów zawodów. Wszystko dla największego zadowolenia i bezpieczeństwa uczestników. Każdy detal odnośnie trasy, pola zmiany był pieczałowicie rozeznany, oznakowany i dopracowany. Niewątpliwie nieoceniona była pomoc wszystkich wolontariuszy i wielu osób wspomagających – ekipy rowerowej, motorowej, zabezpieczenia medycznego, policyjnego, medialnego i oczywiście samych Amazonek, które dzielnie, nie poddając się, pokonując słabości, zabezpieczały trasę, posiłek regenerujący i napoje dla uczestników. I niech ktoś się dziwi co mają wspólnego Triathloniści z Amazonkami. Dużej pomocy udzielili nam niezawodni sponsorzy i darczyńcy, wszystkim serdecznie dziękujemy.
Oczywiście mimo napotkanych trudności i zmęczenia wszyscy szczęśliwie i ochoczo uczestniczyli w integracji przy ognisku. Wszyscy zawodnicy otrzymali stosowne dyplomy i medale. Wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do tej wspaniałej imprezy z całego serca Zamojskie Amazonki składają wielkie podziękowania. Dla nas to jest naprawdę lekcja pokory i wiary w bezinteresowną dobroć człowieka. Nie dość, że nabieramy siły do walki z własnymi słabościami, do walki z chorobą, to jeszcze dochód z imprezy zasili konto Amazonek. A to pozwoli nam podjąć nowe działania mające na celu pomoc kobietom dotkniętym chorobą raka piersi.
Wszystkim Państwu serdecznie dziękujemy, wszystkim życzymy dużo zdrowia, wiary we własne siły, powodzenia w pokonywaniu życiowych dystansów. Nigdy się nie poddawajmy i już dziś zacznijmy przygotowania do następnej tak wspaniałej akcji. Mamy nadzieję, że za rok znowu razem się spotkamy na starcie triathlonu. II Triathlonu Amazonek. Czemu nie? Mając taką ekipę wszystko się uda jak tym razem. Dzięki profesjonalnemu dopracowaniu szczegółów przez kierownika imprezy pana Piotrka Sprawkę wszystko funkcjonowało jak w przysłowiowym szwajcarskim zegarku i cieszyło. Skoro tegoroczna impreza budzi tyle radości i tak wiele dobrych emocji i zawodników i organizatorów to warto pomyśleć, pomarzyć o następnej. A marzenia mają to do siebie, że się spełniają, że są obecne w naszych zmaganiach z codziennością i z nich może wyniknąć coś dobrego, wspaniałego, coś co zwykłego człowieka wynosi ponad przeciętność. Pasja człowieka uszlachetnia. Przecież nie możemy zawieść kogoś, kto wyciągnął do nas serdeczną dłoń i pozwolił poznać smak swojego serca. Kogoś, kto dla nas podjął taki trud i jeszcze skromnie mówi, że to doprawdy nic takiego.
Oto wypowiedź jednej z zawodniczek: „Dam radę, wmówiłam sobie. Zwłaszcza, że Triathlon Amazonek, zawody całkowicie charytatywne mające na celu wspierać kobiety w walce z rakiem piersi przywoływały wspomnienia osób, które odważnie stanęły w walce z przeciwnikiem, który nie gra fair-play. Zimna i głęboka woda nie jest straszna, kiedy widać brzeg i ratowników WOPR na łodzi. Rower i 90 km również, bo nie będzie skutków, które niesie ze sobą chemia i radioterapia. Kolejne kilometry biegania to tylko zmęczenie, a nie niepewność czekania na poziom markerów nowotworowych.” Więc warto. Warto stanąć do walki z obawami, lękami, z trudnościami, z chorobą. Po prostu musimy walczyć i żyć. Mówi się o triatlonistach „ludzie z żelaza”, a Amazonki mówią jesteście z dobroci. Dziękujemy Wam bardzo. Nie tylko za sam start w zawodach, ale właśnie za okazane serce, za rodzinną i miłą atmosferę, która będzie żyła w nas do następnego spotkania. Dlatego też do zobaczenia za rok. Dziękujemy i życzymy sukcesów w życiu zawodowym i rodzinnym. Życzymy Państwu i bliskim, aby radość w sercach z pokonywania trudności i ten uśmiech, który gości na Waszych twarzach i twarzach wielu kobiet po leczeniu raka piersi, którym uchyliliście skrawek słonecznego nieba wraz ze zdrowiem i chęcią czynienia dobra niezmiennie Państwu towarzyszył i pozostał przez długie lata. Powodzenia!





