Asia

Pokonanie „homara” 

Wrzesień 1995r, dzień jak każdy inny, a jednak taki nie był. W trakcie samokontroli piersi wyczułam guzek. Złudzenie? Nie, on tam był, dlatego postanowiłam zgłosić się do lekarza. Badania USG i mammografia.

Potem powtórzono mammografię. Zrozumiałam że to poważna sprawa, poczułam strach i żal, dlaczego właśnie ja? Słowa pani onkolog nie dały mi już żadnej nadziei „Ma pani raka, musi się pani poddać operacji. Proszę jechać do Lublina”.

Nie wiem jak wróciłam do domu. Nie mogłam porozmawiać z mężem, nie było go w kraju, ale pomogła mi koleżanka i jak zawsze niezastąpiona mama. To z nimi pojechałam do Lublina, to one dodawały mi otuchy, to nade wszystko moje dzieci sprawiły, że postanowiłam walczyć z „homarem” (tak go nazwałam).

Wchodząc w progi chirurgii onkologicznej zobaczyłam wychodzącą 12 – letnią dziewczynkę po operacji piersi i wtedy mój problem wydał mi się błahy. Miałam 31 lat. Przyszedł dzień operacji, feralny 13 września – amputacja piersi. Szok potworny i ból, ale też była iskra nadziei i ogromna wola życia, pokonanie mojego „ homara”.

Chemioterapia, słowa otuchy i pomoc najbliższych postawiły mnie na nogi.

Upłynęły dni, miesiące kiedy powstał Klub Amazonek w Zamościu, tam poznałam nowe koleżanki. To ich ciepło, wzajemna pomoc pozwoliły mi przezwyciężyć swoją chorobę, a także nieść nadzieję i wiarę innym, bo życie mimo wszystkich niepowodzeń jest piękne i tylko jedno.

ASIA

Możliwość komentowania została wyłączona.